"Nocna ściema" w Koszalinie – święto biegów z ponad 700 uczestnikami

Przybyło ponad 700 entuzjastów biegania, gotowych rywalizować i łamać światowe rekordy, podczas nocnej imprezy biegowej „Nocna ściema”, która odbyła się w Koszalinie. Zawodnicy mogli zmierzyć się na dwóch trasach, maratonie i półmaratonie, co oznaczało odpowiednio pokonanie dystansu 42 lub 21 kilometrów. Początek i koniec każdego z biegów zlokalizowano tradycyjnie na stadionie Bałtyku, a trasa prowadziła przez ulice: Stawisińskiego, Gnieźnieńską, IV Marca, Wojska Polskiego i Zwycięstwa.

Michał Bieliński, organizator wydarzenia, podkreślił unikalność „Nocnej ściemy” na arenie międzynarodowej. Jak mówił, fascynuje go widok tłumu ludzi gromadzących się z intencją prześcignięcia światowych rekordów w półmaratonie, który można ukończyć w kilka minut, i maratonie, którego czas trwa zwykle dwie godziny.

Po raz pierwszy na „Nocnej ściemie” pojawiła się najbardziej utytułowana sportowiec z Koszalina, Małgorzata Hołub-Kowalik. Nie wzięła jednak udziału jako zawodniczka, ale jako obserwatorka. Zaznaczyła, że zwykle w tym czasie jest na obozach sportowych i cieszy się, mogąc uczestniczyć w wydarzeniu, które określiła jako rewelacyjne. Wyraziła też nadzieję na start w półmaratonie po zakończeniu swojej kariery sportowej, deklarując, że chce pobić rekord świata.

Na mecie jako pierwszy pojawił się Tomasz Kozłowicz z Obornik Śląskich, który pokonał trasę półmaratonu „nieco ponad 12 minut”. Przyznał, że to już jego trzecia wizyta na tej imprezie, ale dopiero teraz udało mu się stanąć na podium. Dodał również, że magia tego biegowego święta tkwi w nocnym starcie i tłumie ludzi gromadzących się dookoła.

„Nocna ściema” jest organizowana co roku w nocy z soboty na niedzielę ostatniego weekendu października – podczas zmiany czasu. Jest to najważniejsze wydarzenie biegowe w regionie i jedno z najbardziej rozpoznawalnych w Polsce. W tym roku odbyło się ono już po raz trzynasty.