Losy zabytkowej siedziby Straży Pożarnej w Koszalinie wciąż niejasne

Przyszłość zabytkowego budynku, który niegdyś pełnił funkcję siedziby Straży Pożarnej w Koszalinie, pozostaje niewiadomą. Pomimo iż jednostka strażacka przeniosła się do nowo wybudowanych pomieszczeń, a historyczna strażnica stoi teraz pusta, jej dalsze losy są niepewne.

Grupa entuzjastów ze społecznego koła płetwonurków OSP Mares z Koszalina marzy o stworzeniu w tym miejscu muzeum pożarnictwa oraz centrum edukacyjnego dla strażaków. Ta inicjatywa zdobyła duże poparcie wśród mieszkańców miasta – petycja na jej rzecz zgromadziła 400 podpisów. Mimo to, miasto do tej pory nie zgodziło się na realizację tego pomysłu. Powodem jest brak funduszy na konieczny remont oraz utrzymanie budynku. Wiąże się to również z trudnościami wynikającymi z faktu, że obiekt jest zabytkiem i wszelkie działania remontowe muszą odbywać się pod ścisłym nadzorem konserwatora zabytków.

Propagatorzy tej idei twierdzą, że potrzebne środki można zdobyć z funduszy zewnętrznych, takich jak dotacje unijne. Nie podają jednak szczegółów, do którego programu mogliby się zgłosić. Planują przedstawić swoją propozycję na najbliższym posiedzeniu Rady Miejskiej w Koszalinie, zaplanowanym na czwartek. Członkowie OSP Mares chcą również przeprowadzić szerokie konsultacje społeczne w tej sprawie, z czym zgadzają się lokalne władze.

Prezydent Koszalina, Piotr Jedliński, zaznacza, że pojawiły się już dwie koncepcje zagospodarowania budynku: pierwsza to muzeum pożarnictwa, a druga to galeria sztuki współczesnej. Jak na razie nie podjął jednak decyzji w tej sprawie. Prezydent podkreśla, że miejsce tak ważne dla życia publicznego w Koszalinie wymaga szerokich konsultacji.