Działania kampanii wyborczej naruszyły prawo. Doszło do pomyłki

W wyniku działalności wyborczej politycznej partii Konfederacji, doszło do nielegalnego rozmieszczenia plakatów promujących lidera tej grupy. Plakaty zostały zawieszone na ogrodzeniu placu zabaw „Jacek i Agatka” bez zgody właściciela tego terenu. Informację o tym naruszeniu przekazał Zarząd Dróg i Transportu, który zarządza tym obszarem. Na podstawie ich wniosku, funkcjonariusze straży miejskiej zlikwidowali te nielegalne materiały promocyjne.

Decyzję o usunięciu plakatów podjął komendant Straży Miejskiej w Koszalinie, Piotr Simiński. W odpowiedzi na powiadomienie o nielegalnym rozmieszczeniu materiałów wyborczych, zapowiedział podjęcie działań mających na celu ściganie sprawcy wykroczenia. Zaplanował również złożenie wniosku o zabezpieczenie dowodowego materiału oraz ukaranie osoby odpowiedzialnej za złamanie prawa.

Polityk reprezentowany na nielegalnie rozwieszonych plakatach tłumaczył się pomyłką. Przekazał Polskiemu Radiu Koszalin informację, że odpowiedzialny za ten incydent jest jeden z wolontariuszy zajmujących się jego kampanią wyborczą. Zadeklarował chęć poproszenia swoich wolontariuszy o sprawdzenie miejsc, w których zawiesili plakaty oraz potwierdzenie legalności tych lokalizacji. Dodatkowo, zapewnił, że prosić będzie osobę odpowiedzialną za naruszenie prawa o zgłoszenie się do straży miejskiej.

Ostateczna decyzja w sprawie kary za nielegalne rozwieszenie plakatów leży jednak w gestii sądu. Zgodnie z kodeksem wyborczym, naruszenie prawa w postaci rozwieszania plakatów wyborczych na ogrodzeniach bez zgody właściciela, skutkuje grzywną oraz konfiskatą nielegalnie umieszczonych materiałów wyborczych.