Według najnowszych informacji płynących z Komendy Głównej Policji, zaobserwowano znaczący wzrost kradzieży sklepowych w pierwszym półroczu 2023 roku. Liczba takich przestępstw wyniosła prawie 24 tysiące, co stanowi wzrost o 39,1% w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku, gdzie odnotowano nieco ponad 17 tysięcy przypadków. Wzrasta również liczba wykroczeń związanych z kradzieżą – o blisko 22%.
Ta trend wzrostowy jest obecny nie tylko krótkoterminowo, ale także w dłuższej perspektywie. Analiza danych za rok 2022 pokazuje, że liczba przestępstw tego typu zwiększyła się o 31%, natomiast liczba wykroczeń rosła o 21,5%.
Robert Biegaj, ekspert ds. rynku detalicznego reprezentujący Grupę Offerista, sugeruje, że głównym powodem rosnącej liczby kradzieży sklepowych jest pogłębiające się ubóstwo społeczeństwa. Jak mówi: „W praktyce oznacza to, że ludzie coraz częściej decydują się na kradzież, po prostu dlatego, że nie są w stanie dokonywać zakupów na dawnym poziomie, zwłaszcza biorąc pod uwagę wpływ inflacji”.
Dodatkowo warto zauważyć zmieniający się profil kradzionych towarów. Polacy wybierają bowiem artykuły, które wcześniej rzadko były celem łupów. To zjawisko stanowi dodatkowe odzwierciedlenie negatywnych skutków wysokiej inflacji w kraju. Obserwuje się właściwie dwie główne grupy kradzionych produktów: po pierwsze żywność i towary łatwo zbywalne – za tymi kradzieżami stoją osoby krające z konieczności; po drugie towary luksusowe, takie jak drogie alkohole, perfumy czy sprzęt elektroniczny – te wielokrotnie są przypisywane działaniom zorganizowanych grup przestępczych.
Kolejnym czynnikiem mogącym wpłynąć na eskalację sytuacji są udogodnienia związane z funkcjonowaniem kas samoobsługowych. Specjaliści twierdzą, że nadchodząca zmiana przepisów planowana na październik może jeszcze bardziej skomplikować sytuację i skłonić złodziei do dalszych działań. Istnieje obawa, że statystyki będą jeszcze gorsze, a to będzie miało bezpośredni wpływ na budżety uczciwych konsumentów.