Koszaliński dworzec w ruinie: nowa „poczekalnia” budzi śmiech i zażenowanie

Koszaliński dworzec kolejowy miał być nowoczesnym i przyjaznym miejscem dla wszystkich podróżnych, w tym dla osób z niepełnosprawnościami. Niestety, rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Choć pociągi zatrzymują się na peronie, w miejscu dawnego budynku dworca pozostają jedynie ruiny. Budowa nowego obiektu jest znacznie opóźniona, a jedyną nowością, która miała pomóc pasażerom, stał się przedmiot krytyki internautów.

Przestoje w budowie i ich skutki

W 2023 roku rozpoczęto prace nad przebudową dworca w Koszalinie. Proces ten obejmował wyburzenie znacznej części starego budynku, pozostawiając jedynie dwie jego ściany. Niestety, po kilku miesiącach aktywność na placu budowy zamarła, a ekipy budowlane zniknęły. Powodem tego były konieczne poprawki w projekcie, które przesunęły termin zakończenia inwestycji. W efekcie, pasażerowie muszą korzystać z niewygodnych, tymczasowych rozwiązań.

Tymczasowa poczekalnia i opinie podróżnych

Po długiej przerwie na placu budowy pojawiły się nowe elementy. Jednym z nich jest przeszklony kontener, pełniący rolę poczekalni. Wyposażony w kilka krzeseł i tablicę z rozkładem jazdy, kontener miał ułatwić życie podróżnym. Jednakże, internautom nie przypadł on do gustu. W mediach społecznościowych pojawiły się liczne, często drwiące komentarze, które wyraźnie wskazują na niezadowolenie z tego rozwiązania.

Niepewność dotycząca zakończenia inwestycji

Niestety, pasażerowie będą musieli znosić obecne niedogodności jeszcze przez dłuższy czas. Przebudowa dworca w Koszalinie jest znacznie opóźniona, a najnowsze doniesienia sugerują, że zakończy się dopiero w 2026 roku. Czy ten termin zostanie dotrzymany? Na razie nie ma pewności.

Podróżni niechętnie korzystają z tymczasowej poczekalni, wybierając oczekiwanie na pociąg na świeżym powietrzu. Możliwe, że wraz z nadejściem chłodniejszych miesięcy i deszczów, zamknięta przestrzeń kontenera zapewni choć odrobinę komfortu.